Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2020

Krótki poradnik savoir vivre, czyli jak się zachować w odwiedzinach u chińskich znajomych

Obraz
Kilka słów o chińskiej gościnności i o tym, co warto wiedzieć przed wizytą u chińskich znajomych.  W Chinach kiedy idziemy w gości powinniśmy zacząć od podarunku – niezależnie kto nas zaprosił, zawsze wypada zabrać ze sobą jakiś podarunek. Nawet jeśli idziemy do kogoś bardzo bliskiego warto wziąć ze sobą choćby drobiazg, który pokaże naszą życzliwość. Nie musi być to nic nadzwyczajnego - liczy się gest. Wizyta “z pustymi rękoma” jest bardzo źle odbierana. Chińczycy najczęściej przynoszą jedzenie – latem różnego rodzaju owoce, czasem dobry alkohol lub deser własnej roboty. Jeśli niedawno wyjeżdżaliśmy do innego regionu Chin czy do innego kraju, dobrym zwyczajem jest przywiezienie tzw. tèchǎn (特产) czyli “lokalnej specjalności” np. francuskiego wina czy belgijskiej czekolady. Chinki chętnie obdarowują się kosmetykami i perfumami. Jeśli w domu są dzieci warto pamiętać też o drobnym upominku dla nich. Chińczycy są bardzo gościnni, dlatego starają się zadbać o każdy szczegół naszej w

Dyscyplina nauki a cena sukcesu. Historia studentki najlepszej chińskiej uczelni.

Obraz
Codzienność chińskich licealistów: o dyscyplinie, poświęceniu i rezygnacji. O tym, jak każda minuta jest na wagę złota. Na początku lipca miały miejsce chińskie matury – jeden z decydujących momentów życia młodych ludzi, którzy przygotowaniom do egzaminu podporządkowują niekiedy całe swoje życie. Ale czy naprawdę warto poświęcić się temu egzaminowi za wszelką cenę? I jaka może być stawka? Niedawno przeczytałam historię pewnej wzorowej studentki Uniwersytetu Pekińskiego (PKU) – najlepszej chińskiej uczelni, na którą każdego roku dostaje się 1 na 1400 osób*. You An (bo tak się nazywa), opowiedziała ile kosztowało ją zdanie matury ze wzorowym wynikiem. Poniżej umieściłam kilka fragmentów jej wypowiedzi, które obrazują „walkę o wyniki” uczniów surowo pilnowanych przez rodziców i nauczycieli. Jest to jeden ze skrajnych przypadków, jednak ilustruje jak wielką wagę przykładają Chińczycy do nauki w obliczu niezmiernie dużej konkurencji. Napis nad wejściem głównym Uniwersytetu Pekińskie

Co kryją czerwone koperty?

Obraz
Czyli o tym, skąd się wzięły czerwone koperty, jak się nimi dzielić w świecie wirtualnym i dlaczego parze młodej nie wypada podarować białego prezentu.  Być może słyszeliście o chińskim zwyczaju obdarowywania się pieniędzmi w czerwonych kopertach, czyli  红包 hóngbāo (dosłownie "czerwone opakowania") . Tradycja ta ma długą historię, ale z biegiem czasu dostosowała się do współczesności i obecnie chyba częściej można spotkać się z wirtualnymi czerwonymi kopertami. Ale skąd wziął się ten zwyczaj? Dlaczego czerwone? Czerwony kolor symbolizuje szczęście , dlatego też prezenty w Chinach pakowane są w czerwonych barwach, pieniądze wręczane w czerwonych kopertach, a na święta takie jak Nowy Rok czy wesela zakłada się czerwone ubrania i dodatki jako symbol szczęścia i radości. Ze szczęściem kojarzony jest również żółty (złoty). Dlatego też te dwa kolory zazwyczaj dominują we wszystkich ozdobach i dekoracjach świątecznych. Jaka kwota? Zgodnie z tradycją, starsi

Dlaczego chiński jest taki trudny?

Obraz
Wcale nie taka „chińszczyna” straszna jak ją malują Wiele osób myśli, że chiński to najtrudniejszy język świata, chociaż tak naprawdę jest całkiem prosty, ale trudno przychodzi nam się go nauczyć. Dlaczego? Chiński po prostu jest inny. Jesteśmy przyzwyczajeni do języków, które nas najczęściej otaczają (takich jak polski, angielski, francuski czy rosyjski), a zupełnie inne pochodzenie chińskiego już od początku stwarza wrażenie, że jest trudniejszy. Zdecydowanie łatwiej jest nam nauczyć się języków europejskich, bo wiele rzeczy rozumiemy intuicyjnie a słowa często mają podobne pochodzenie. Z kolei Koreańczycy czy Japończycy potrafią łatwiej przyswoić wiele chińskich słów, które często znają ze swoich języków. Nie znaczy to, że nie mają żadnych trudności w nauce chińskiego – ale to już temat na inną historię. OD DAMIANA: Gdy przyjechałem po raz pierwszy do Chin zauważyłem, że Koreańczykom czy Japończykom łatwiej jest mówić „po chińsku”. Ich zdania brzmiały bardziej naturalnie od